Dziś wieczorem wybieram się na wyjątkowy koncert do Tortilla Factory:
Szczerze powiedziawszy nie mogę się doczekać. Ostatnie dni i godziny dostarczyły mi negatywnych emocji. Chciałabym już zanurzyć się w fali pozytywnych dźwięków. A wieczorem będzie pozytywnie - gwarantują to znajomi na scenie.
Marcina jeszcze nie słyszałam w wersji koncertowej, Sławka jestem ciekawa i żałuję, że nie mogłam zostać dłużej w Sheratonie - sami zobaczcie jak było ładnie:
Taki image idealnie do niego pasuje :)
Patrycji nie widziałam od Halloween a Briana od premiery "Świętego interesu".
Nie miałam jeszcze okazji posłuchać Kyss ani Andy'iego.
Za to najbardziej czekam na Osmo - gdy pierwszy raz miałam przyjemność słuchać i oglądać go w "Tortilli" wzbudził we mnie nieposkromioną chęć tańca i rozładował całkowicie napięcie zgromadzone podczas zmagań z życiem codziennym.
Tak więc już wieczorem będzie się działo. A jutro - Monika Brodka i Granda w Palladium :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz