piątek, 4 grudnia 2009

Melancholia

Pozwoliłam sobie dziś na chwilę refleksji. Moi znajomi, znajome, wszyscy zmieniają swoje życie. Kolejna koleżanka wyszła za mąż. Ludzie łączą się w pary. Mało kto pamięta jeszcze chwile z przeszłości, gdy owe plany założenia rodziny były niezwykle odległe. Ktoś przypomniał mi, że ok. 5 lat temu spontanicznie mu pomogłam, podziękował mi za to. Cieszę się, że po tylu latach ten ktoś wspomina mnie dobrze. Mam nadzieję, że nie zmienię się w zgorzkniałą kobietę, której życie dało ostro w kość i która już nigdy nikomu nie pomoże. Zawsze warto być otwartym! Zawsze! Kto wie, może kiedyś ta dobroć okazana innym do nas wróci?