sobota, 18 kwietnia 2009

Wpomnienia i teraźniejszość



W minioną środę spotkałam się z koleżanką, z którą pracowałam kiedyś w restauracji "dla wybranych" w Warszawie. Wydawało mi się, że to było tak niedawno a tu, gdy policzyłyśmy, minęły 4 lata! Ania zmieniła się, spoważniała jednocześnie nie zatracając optymizmu i wiary w przyszłość. Bardzo mnie to cieszy, to jakby mały pomost między tym co było a tym co jest. Gdy pracowałam na Foksalu nie było to moje jedyne zajęcie. Między próbą snu a pracą na szatni odrabiałam dniówki w centrali Orange na słuchawkach. Nic ciekawego,ale taki natłok obowiązków nie przeszkadzał mi wtedy. Dlaczego pomost? Bo teraz też dużo pracuję. Ale jakże różna jest to codzienność od przeszłych czasów! Drugą "pracą" jest śpiewanie czyli moja pasja! Czy można chcieć więcej od życia? Mogę pogodzić jedno z drugim. To prawda - zmęczenie często sprawia, że umysł płata figle i ma się ogromną ochotę z czegoś zrezygnować. Postaram się jednak każdego dnia nastawiać się optymistycznie i walczyć z całych sił o spełnienie marzeń. Kolejne przeszkody na drodze do studiowania pojawiają się w moim życiu, ale modlę się co dzień o siły by je przeskoczyć. I wierzę mocno, że tym razem się uda!

Wish me luck,
Asia

Brak komentarzy: