środa, 25 sierpnia 2010

Premiera "Świętego Interesu"

Wróciłam całkiem szybko do domu :)

Premiera odbyła się w warszawskim kinie Luna. Dystrybutorem i Gospodarzem - Kino Świat. Powiem tak - może i nie było wystawnie i modelowo, rzekłabym nawet, że było skromnie, bez sztucznych fajerwerków, balonów i "wielkosalonowego" blichtru, to oprawa tego wydarzenia była uszyta na miarę odbiorców. Krótkie przemówienia, bardzo ciepłe słowa w stronę twórców. Wielu aktorów uczestniczyło w pokazie przedpremierowym. Był Adamczyk, Woronowicz i Kazadi. Sala wypełniona po brzegi, niektórzy stali bo zabrakło miejsc.
Co do filmu - komedia idealnie trafiona jeśli odniesiemy ją do afery z krzyżem. Ukazuje bowiem małostkowość i obłudę osób, którym bardzo łatwo wmówić, że coś co wcale nie jest święte - może zdziałać cuda. Troszkę przypomina mi to efekt placebo. W każdym razie uśmiałam się nie jeden raz. Siedząc między pokoleniem starszym (komentującym w odniesieniu do Jana Pawła II) i młodszym (komentującym w odniesieniu do Ojca Rydzyka) nie komentowałam :)
Po pokazie poczęstunek - winko, soki, napoje, kanapeczki, owocowe koreczki a na deser słodkie babeczki. Bez czerwonych dywanów ani lansowania się. "Sławy" porozmawiały, wypiły i poszły. Jak widać czasem lepszy jest niedosyt niż przesyt ;)

Brak komentarzy: