poniedziałek, 20 grudnia 2010

Magia



Wirujące płatki śniegu... Widzę je za oknem. Oczami wyobraźni wspominam siebie - małą dziewczynkę zafascynowaną magią chwili, cudownością konstrukcji jednej mikroskopijnej śnieżynki. Mam wrażenie, że takie jest również moje życie - wydaje się białe a jednak jest przezroczyste, ma piękny kształt, chcemy by było miękkie a ono potrafi odmrozić wszystkie części ciała. Mimo wszystko kocham życie. Pewnie kiedyś się roztopię, jak każda śnieżynka. Ale zanim to nastąpi pocieszę się jeszcze wolnością :)


Uwielbiam zimę - właśnie taką, jaką widać za oknami. Popadam w nostalgiczne nastroje i delektuję się romantyzmem. Choć do końca roku przemierzę jeszcze mnóstwo kilometrów i po raz kolejny zbratam się z siedzeniami TLK to resztę czasu zamierzam spędzić dogadzając swojemu organizmowi - wysypiam się, dbam o swoje dobre samopoczucie, czytam książki, uczę się, nie piję alkoholu i przede wszystkim - planuję i marzę. Wizualizuję. Tern rok dostarczył mi wielu trudów. Uważam jednak, że jest bardzo dobry. W sercu czuję spokój gdyż wiem, że następny będzie jeszcze lepszy :)

Wszystkiego muzycznego życzę!

Brak komentarzy: